Dziękuję
za wspomnienia, nawet jeśli nie były takie wspaniałe.
Drżące palce Harry’ego zmagały się z wsunięciem
małej, plastikowej karty, która odblokowywała drzwi do jego hotelowego pokoju.
Ale od momentu, gdy w końcu weszliśmy do bogato udekorowanego apartamentu, nie
marnował czasu.
Wraz z dźwiękiem zatrzaskujących się drzwi, jego dłonie wiły się wzdłuż dolnej części
moich pleców, gdy przyciągnął mnie bliżej siebie. Dyszałam zszokowana, gdy jego
płomienne wargi przylgnęły do moich. Nasze języki spotkały się, a moje ręce
przesuwały się pod jego marynarką, zsuwając ją z jego ramion, po czym ściągnął
ją całkowicie, porzucając, by leżała bezładnie i padał na nią złoty promień
światła, który był widoczny przez szczelinę w drzwiach.
Zaczęłam zrzucać moje wysokie botki, co spowodowało,
że mój wzrost się obniżył, a Harry nade mną górował. Wyciągnął swoją szyję, by
zatrzymać nas jedynie w namiętnym pocałunku, lecz poddał się i ścisnął mój
tyłek. Podniósł mnie tak, że nogami oplotłam go w pasie. Jego palce owinęły się
ciasno wokół moich ud, gdy szliśmy w kierunku sypialni.’
Jego usta były mokre i ciepłe, i wprawne. Wydawało
się, że każdy ruch, który wykonały przeciwko moim, był zsynchronizowany. Nie mogłam
powstrzymać wypuszczenia lekkiego jęku w jego usta, czując, że uformowały się
one w znaczący uśmieszek, kiedy dotarł do niego drżący dźwięk.
Nieostrożnie rzucił mnie na ogromne łóżko za nami.
Zatrzymał się na minutę, spoglądając na mnie, jego mieniące się oczy jarzyły
się w mało oświetlonym pokoju. Byłam za to calkiem wdzięczna, ponieważ
osłaniało to moje zarumienione policzki. Przesunął językiem po swoich ustach,
zanim wczołgał się na mnie, nurkując w mojej szyi.
Czułam podmuch jego oddechu na mojej skórze, zanim
jego wydęte wargi przesunęły lekko po moim obojczyku. Gęsia skórka podążała za
śladem, który zrobił swoim językiem. Jego zęby
delikatnie szarpnęły wrażliwe miejsce na mojej szyi, kiedy poczułam, jak
jego ręce odpinają kilka guzików mojej bluzki. Pod wpływem jego dotyku wygięłam
plecy w łuk, prawie błagając o więcej. Jego lewa dłoń przesuwała się pod
zwiewnym materiałem, by obmacywać moją klatkę piersiową.
I to był ten moment, w którym mgła pociągu
seksualnego i pożądania opróżniła mój umysł. Kiedy zdałam sobie sprawę, co
zrobiłam i jak podłe, i złe to było.
Moje powieki rozwarły się, ale nie mogłam nic
zobaczyć w tym ciemnym pokoju. Jedyne, co czułam, to Harry przyssany do mojej
szyi, jak spragniony pies i jego dłoń niespokojnie ściskając moje cycki, jakby
robił mi pewnego rodzaju badanie lekarskie.
Otworzyłam usta, by się odezwać, ale wydobył się z
nich jedynie chrapliwy hałas. Przełknęłam ciężko ślinę i usiłowałam jeszcze raz
się odezwać.
- Przestań – zdołałam wyszeptać.
- Co przestać? – Spytał Harry pomiędzy składaniem
niedbałych pocałunków pod moich prawym płatkiem ucha. Czułam się, jak jakiś
dziwny, obojętny manekin, którym on się bawił.
- Przestań to
robić – powiedziałam, próbując uwolnić się spod jego ciała. Jego głowa
wystrzeliła w górę i przeniósł ciężar ciała na swoje przedramię. Spoglądał na
mnie z góry, zmarszczył brew w zakłopotaniu. Moje oczy przeszukiwały ciemność
wokół niego, starając się znaleźć odpowiednie słowa.
- To jest złe – powiedziałam, wytaczając się spod
niego i usiadłam, próbując zostać od niego
najdalej jak tylko się dało. Usłyszałam jak westchnął i lekko się
zaśmiał. Wstrzymałam oddech i zapięłam koszulę, gdy przemówił.
- Nie wydawałaś się myśleć, że to złe, jakieś
trzydzieści sekund temu – usłyszałam jego głos, który zabrzmiał zaraz za mną.
Zeskoczyłam z łóżka, unikając go jak brzydkiego zapachu.
- J-ja wiem, ale ty nie jesteś-ja nie jestem…
trzeźwa – potrząsnęłam głową. Harry przesunął się na brzeg łóżka, jego nogi
zwisały z krawędzi i jego oczy utkwione były we mnie. – I dodatkowo, mam rano
zajęcia. Muszę się wyspać. – Ale zanim mogłam spokojnie odejść, Harry chwycił
moją dłoń i przystawił do swojej twarzy.
- Zatem zostań tutaj, – przesuwał moimi wiotkimi
palcami po swoim policzku – i śpij ze mną- wyszeptał. Przez krótką chwilę, moja
ręka zaczęła dotykać zagłębienia w jego dołeczkach, ale szybko cofnęłam ją do
mojego boku.
- Nie mogę – wyszeptałam, zanim popędziłam w stronę
drzwi, chwytając po drodze moje buty i torebkę. Nie kłopotałam się z założeniem
botków na moje zmarznięte stopy i po prostu zatrzasnęłam za sobą drzwi.
Zmrużyłam oczy przez nieprzyjemnie jasne światło, produkowane przez górne lampy
w hotelowym korytarzu i kilkakrotnie zamrugałam, aż przyzwyczaiłam się do
światła.
Teraz czułam ucisk w gardle, tego rodzaju, kiedy
jesteś czymś tak obrzydzona, że masz ochotę zwymiotować. Tym czymś byłam ja.
Jak mogłam upaść tak nisko? Jak właściwie mogłam zgodzić się na powrót do
hotelu Harry’ego Styles’a razem z nim? Z siłą zacisnęłam usta, przeklinając
siebie za ciągłe czucie na nich jego smaku.
Mój kciuk kilkakrotnie wcisnął guzik od windy,
dopóki prawie się nie zatrzymała. Chwyciłam za włosy u nasady w napadzie
wściekłości. Nie chciałam niczego więcej, jak tylko krzyczeć, wziąć dużo
Advilu* i spać, dopóki obrzydliwe wspomnienie nie zostanie wymazane z mojej
pamięci. Usłyszałam dźwięk windy, co spowodowało, że przeniosłam moje nabiegle
krwią oczy na osobę, która stała za rozsuwającymi się, srebrnymi drzwiami.
- Scarlett? – Serce upadło z mojej klatki piersiowej
do tyłka w kwestii milisekundy. – Co ty tutaj robisz? – Zapytał Zayn, gdy
wyszedł z windy, szybko przebiegł po mnie wzrokiem, ale zatrzymał się na moim
dekolcie. Natychmiast spojrzałam w dół, zauważając, że zapomniałam zapiąć kilka
guzików na górze mojej koszuli, prezentując mój koronkowy stanik światu, a
zwłaszcza Zayn’owi.
- Oh, um, ja- -jąkałam się, gorączkowo krzyżując
ramiona na piersiach. – Harry, on był kompletnie pijany i ja, uh, zaprowadziłam
go do domu. Tylko, by upewnić się, że on… no wiesz… nie zginął – brutalnie
zagryzłam wargę, modląc się do sił najwyższych, że uwierzy w moje kłamstwo.
Usta Zayn’a uformowały się w uśmiech.
- To naprawdę troskliwe z twojej strony – wypuściłam
powietrze w swojej odpowiedzi, po cichu dziękując aniołowi stróżowi, że nade
mną czuwa. Wolno pokiwałam głową i zerknęłam na otwarte drzwi windy.
- No cóż, tym razem naprawdę powinnam już pójść –
wskazałam kciukiem w stronę windy. Zayn uśmiechnął się i prześledził drogę
wzrokiem, śmiejąc się cicho, mój oddech stał się nieregularny, tak samo jak
moje bicie serca.
- Tak, tak. Widzimy się wkrótce – Powiedział, gdy wpakowałam
się do windy. Uśmiechnęłam się i niezręcznie pomachałam.
W momencie, gdy drzwi już prawie się zatrzasnęły, on
wcisnął między nie ramię, zaskakując mnie i czujniki ruchu w drzwiach
spowodowały, że z powrotem się rozsunęły. Patrzyłam na niego z szeroko
otwartymi oczami.
- Spójrz, - zaczął, opierając się dłonią tak, ze był
przyciśnięty do framugi drzwi od windy. – Chciałbym bardzo, byśmy czasami
gdzieś wyskoczyli. Więc jeśli będziesz któregoś dnia wolna… zadzwoń do mnie.
Wzięłam głęboki wdech, a głupkowaty uśmiech wyrósł
na moich ustach. Nie zrobiłam nic prócz przytaknięcia jak ‘podskakująca głowa
małej Scarlett’ i patrzyłam jak chichocze w odpowiedzi. Poklepał zimny metal
windy i odsunął się od niej, gdy drzwi powoli się zasuwały.
- Dobrej nocy – powiedział w momencie, gdy drzwi
spotkały się na środku i winda gwałtownie poszybowała w dół na marmurową
podłogę w holu.
Zanim wyszłam z windy, potknęłam się i szłam dalej
na moich czarnych botkach oraz zapięłam do końca moja bluzkę. Zrobiłam długie
kroki w kierunku szklanych drzwi, które były otworzone przez odźwiernego
ubranego w ciemnozielony uniform. Wyszeptałam w jego stronę podziękowania i
zaczęłam odbywać moją wędrówkę do domu.
Moje mieszkanie nie leżało tak daleko od kwatery One
Direction podczas ich pobytu w Oxfordzie, za co byłam całkiem wdzięczna, gdyż
noc była zimna. Objęłam się ramionami próbując utrzymać swoje ciało w cieple,
mój mózg pękał od myśli z dzisiejszej noc y.
Nadal mogłam poczuć, jak moje gardło się zaciska,
kiedy pomyślałam o Harry’m, ale nieco się rozluźniłam, kiedy delikatna,
oliwkowa twarz Zayn’a pojawiła się w mojej głowie. Jego spokojny, aksamitny
głos, kiedy prosił mnie do tańca z nim lub gdy mnie dotykał.
Dotyk.
Harry. Szorstki dotyk
Harry’ego. Zacisnęłam powieki, ale otworzyłam je spowrotem, kiedy słaby błysk
mignął po mojej prawej stronie.
Klik,
klik. Usłyszałam za mną i przekręciłam szyję tak szybko,
że mogłam dostać urazu kręgosłupa.
Klik,
klik. Usłyszałam ponownie, tym razem zaraz naprzeciwko
mnie i towarzyszył temu jasny, biały błysk oraz mężczyzna trzymający
wyglądającą na kosztowną, kamerę.
Klik,
klik, klik, klik. Dźwięk i flesze były teraz wszędzie. Były
również krzyki. Krzyczeli w moim kierunku ze swoimi kamerami błyskającymi na
mnie.
Dlaczego właśnie ja? Nie jestem nikim ważnym.
Dostałam odpowiedź na moje wewnętrzne przemyślenia, kiedy usłyszałam jednego z
kilku mężczyzn wykrzykujących do mnie pytania.
- Powiedz nam, dlaczego wyszłaś tak szybko, po tym
jak Harry Styles zabrał cię z domu do swojego hotelu, skarbie!
*Lek przeciwbólowy, przeciwgorączkowy
______________________
kogo szipujecie. Zarlett czy Harlett? ;>
jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, rozdział 9 pojawi się we wtorek :)
enjoy!
@another_camille
WoW !!! tak koniecznie dodaj we wtorek :)
OdpowiedzUsuńEj dzisiaj wtorek, a rozdziału nie ma :(
UsuńZarlett 4-ever <3
Harrlet!
OdpowiedzUsuńZarlett!!! 4-eva!!! <3
UsuńZarlett <333 Of course <333
OdpowiedzUsuń~ Madzia <3
wolałabym zebt była z harrym
OdpowiedzUsuńcudowny rozdział. dobrze, że Scarlett się uh rozmyśliła ? i zdecydowanie Zarlett. x
OdpowiedzUsuń~ @hey_swaggy
HARLETT !!! :D
OdpowiedzUsuńHarlett! <3
OdpowiedzUsuńHarlett.!<3
OdpowiedzUsuńOh :( Dlaczego taki krotkii?
OdpowiedzUsuń~Moly
Długość nie zależy ode mnie, ja tylko tłumaczę ;)
Usuńanother_camille
Domyslam sie, ale bylam tak przejeta, ze musialam to napisac. Czekam na kolejny, kochana :) x
Usuń~Moly, x
+Nie wiem jak ja przezyje do wtorku.. Eh
Usuń~Znowu ja :)
Zarlett prosz :( :(
OdpowiedzUsuńZarlett :D
OdpowiedzUsuńHarlett.!!!
OdpowiedzUsuńHarlett!!
OdpowiedzUsuńZarlett <3
OdpowiedzUsuńMega zajebiste ! ♥
OdpowiedzUsuńHARLETT ♥ tylko mi się wydaje, że oni bardziej do siebie pasują? :D czekam na wtorek ;)
OdpowiedzUsuńTak, tylko Tobie ;) ZARLETT ∞
UsuńPozdrawiam :)
Mnie też się wydaje, że Scarlett bardziej pasuje do Harry'ego <3 Harlett ^^
Usuń3 RAZY TAK DLA HARLETT♥
Usuńcholera strasznie ciężki wybór, ale chyba bardziej jestem za ZARLETT :D
OdpowiedzUsuńZARLETT !!!!!!!!!!!!!!! ∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞
OdpowiedzUsuńRAZEM SĄ JAK MIESZANKA WYBUCHOWA <3
Super! I oczywiscie, ze Zarlett! ;p
OdpowiedzUsuńCzytałam ten rozdział z zapartym tchem ;D NIESAMOWITE
OdpowiedzUsuńMyślę, że Harry i Zayn na swój sposób
pasują do Scarlett...
Trójkącik miłosny też byłby ciekawy ;p
zdecydowanie zarlett : ] <3
OdpowiedzUsuńDla mnie Scarlett bardziej pasuje do Harrego. Oczywiście, że Harlett ♥
OdpowiedzUsuńfajnie że usuwasz komentarze które ci sie nie podobaja
OdpowiedzUsuńnie usuwamy żadnych komentarzy i nie wiemy o czym mówisz.
UsuńCzekam na wtorek <3 I Zarlett!!!!! :)
OdpowiedzUsuńHarlett <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ;> Świetne tłumaczenie ^^
zdecydowanie Zarlett <3
OdpowiedzUsuńZ.A.R.L.E.T.T!!! A kiedy nastepny? ;p
OdpowiedzUsuńH.A.R.L.E.T.T. ! :D ♥
Usuńharlett !!! <3
OdpowiedzUsuńona musi być z harry'm <33
Zdecydowanie Harlett
OdpowiedzUsuńświetnie tłumaczysz :**
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za umilanie mi nudnych wieczorów <3
Zarlet <3
OdpowiedzUsuńZarlet <3
OdpowiedzUsuńHarrlet < 3
OdpowiedzUsuńZarlett <3 ona pasuje do zayna bardziej i powinna być z zaynem <3
OdpowiedzUsuń